Test aparatu Canon EOS 90D

Dzięki uprzejmości Canon Polska miałem możliwość testować nowy aparat fotograficzny Canon 90D. Miałem go na wyprawie fotograficznej w Dolomitach. Byłem ciekawy co zaprezentował Canon w swojej nowej lustrzance. Testowałem go pod kątem rozpiętości tonalnej w krajobrazie i ogólnej funkcjonalności. Nie robiłem specjalistycznych testów-po prostu patrzyłem na te funkcje które przydają mi się w fotografii krajobrazowej.
Budowa i Funkcjonalność
Lustrzanka jest bardzo lekka (700g) i dużo mniejsza od 5DmarkIV.  Plusem jest podobna konfiguracja przycisków wraz z joystickiem. Fotografując na co dzień "czwórką" nie odczułem dużej różnicy w ustawieniu klawiszy. Jako użytkownik innych lustrzanek Canona nie miałem problemu z szybką  konfiguracja aparatu i szybko dostosowałem ustawienia do swoich preferencji. Plusem jest mniejsza matryca i mnożnik x 1,6, dzięki temu mając lekki obiektyw Canon 70-300mm miałem prawie 500mm ogniskową. Matryca w tym aparacie 32,5mpx pozwala na "wycinanie" z kadru w obróbce. Kolejnym elementem który wywarł na mnie wrażenie jest ilość klatek na sekundę- 11. Prędkość z jaką aparat robił zdjęcia seryjne zrobiła na mnie wrażenie. Canon 90D używa takich samych baterii jak 5mkIV także też było to plusem.



Rozpiętość tonalna Matrycy
Głównie zajmuje się fotografią krajobrazową i podróżniczą i pod tym katem testowałem Canona 90 D. Dużą uwagę zwracam na rozpiętość tonalną matrycy i ile jestem w stanie "wyciągnąć" z cieni bez pojawienia się szumów w kontrastowych scenach. Na poniższych zdjęciach zaprezentuję zdjęcia robione o wschodzie słońca w bardzo kontrastowych scenach. Pokażę zdjęcia niedoświetlone i jak wyglądają po podniesieniu ekspozycji w programie graficznym. Fotografowałem głównie ze statywu i na ISO 100. 

Zdjęcie niedoświetlone ISO 100

Zdjęcie z korekcją +3,2 EV ISO 100

Wycinek kadru pozwalający określić poziom szumów. 


Widać, że aparat radzi sobie całkiem dobrze z wyciąganiem cieni- szum oczywiście się pojawia ale nie jest mocno przeszkadzający. Zobaczmy jak w matryca działa w drugą stronę- zmniejszanie ekspozycji w jasnym zdjęciu. Robiąc zdjęcia pod słońce stosowałem bracketing ekspozycji by następnie połączyć je w Lightroomie w jedno zdjęcie.

Prześwietlone zdjęcie ISO 100

Zaciemnienie zdjęcia o 2 EV, część detali udało się odzyskać- jednak mocno przepalone partie zdjęcia utraciły piksele i nie ma tam z czego odzyskiwać.

Zobaczmy na inne zdjęcia z których udało się ładnie wyciągnąć z cienia zdjęcie- jedna klatka. Podsumowując rozpiętość tonalna  w Canonie 90D jest dobra- można wyciągnąć wiele elementów bez uporczywego szumu.

Live View
Funkcją która bardzo dobrze działa w lustrzance Canon Eos 90D jest Live View. Miałem okazję wykonać tym aparatem jedną sesję ślubną i działanie autofokusa wraz z wykrywaniem twarzy działa rewelacyjnie. Poniżej kilka przykładów z obiektywami 85mm oraz 35mm. Autofokus przez wizjer działał różnie i to można uznać za minus tego aparatu.
PODSUMOWANIE TESTU CANON EOS 90D
PLUSY : 
- rozpiętość tonalna matrycy na dobrym poziomie
- łagodne szumy( brak szumu kolorowego).
- świetnie działający Live View z detekcja twarzy.
- matryca 32,5mpx
- mnożnik x 1,6.
MINUSY :
- cena,
- działanie autofokusa przez wizjer.
Canon 90D to dobra lustrzanka dla zaawansowanych pasjonatów fotografii, podczas pleneru w Dolomitach udało mi się nim zrobić wiele znakomitych zdjęć. Wraz z Canon 5D Mark IV stanowił zgrany duet.  

GALERIA ZDJĘĆ WYKONANYCH APARATEM CANON 90D.
Dziękuję za uwagę :)

Zobacz również

Back to Top